NEWS
Wodecki „ożył” na scenie w Opolu i zaśpiewał duet zza grobu

To był jeden z najbardziej wzruszających momentów tegorocznego festiwalu w Opolu. Podczas jubileuszowego koncertu Jacka Cygana zatytułowanego „Trzy ćwiartki” publiczność przeżyła coś, co na długo pozostanie w ich pamięci. Beata Rybotycka wykonała wzruszającą piosenkę „Seize the Day” w niezwykłym duecie… z nieżyjącym już Zbigniewem Wodeckim. Jak to możliwe?
Głos zmarłego w 2017 roku artysty można było usłyszeć dzięki nagraniom emitowanym w tle, co stwarzało iluzję, że Wodecki rzeczywiście na chwilę „powrócił” na scenę.
Magia technologii i siła emocji
Taki techniczny trik nie jest niczym nowym w świecie muzyki, ale zawsze budzi silne emocje – szczególnie, gdy dotyczy postaci tak uwielbianej i charyzmatycznej jak Zbigniew Wodecki. Artysta znany z takich przebojów jak „Zacznij od Bacha” czy „Lubię zwrot tam, gdzie być” był nie tylko genialnym muzykiem, ale także symbolem ciepła i klasy. Jego głos, rozbrzmiewający na opolskiej scenie kilka lat po śmierci, przyprawiał o ciarki na plecach i wzruszał niejednego widza do łez.
Beata Rybotycka – artystka związana z Piwnicą pod Baranami i wieloletnia przyjaciółka Wodeckiego – wykonała swoją partię na żywo, z ogromnym ładunkiem emocjonalnym. Ich głosy – na żywo i archiwalne – harmonijnie się przeplatały, sprawiając, że „Chwytaj dzień” brzmi jak autentyczny, wzruszający dialog między dwojgiem przyjaciół.
Hołd dla Cygana i całej epoki
Koncert „Trzy ćwiartki” był 75. rocznicą życia i 50. rocznicą twórczości Jacka Cygana – jednego z najwybitniejszych polskich autorów piosenek. Napisał on teksty do „Chwytaj dzień” i setek innych przebojów, które ukształtowały krajobraz polskiej muzyki popularnej. Występ Rybotyckiej z Wodeckim był nie tylko techniczną ciekawostką, ale także symbolicznym hołdem dla Cygana i jego muzycznych partnerów.
Tego wieczoru na scenie w Opolu pojawili się także inni znakomici artyści, m.in. Edyta Górniak, Krystyna Prońko, Mietek Szcześniak i Andrzej Seweryn, wykonujący utwory do tekstów Cygana. Jednak to duet Rybotyckiej i Wodeckiego najbardziej poruszył publiczność.
Powrót legendy
Choć Zbigniewa Wodeckiego nie ma z nami od siedmiu lat, jego muzyka – i on sam – wciąż powracają. W Opolu udowodniono, że głos artysty potrafi „ożyć” nie tylko w pamięci słuchaczy, ale także na scenie – dosłownie i wzruszająco. A piosenka „Chwytaj dzień”, która w tym kontekście nabrała jeszcze głębszego znaczenia, przypomniała wszystkim, by nie odkładać życia na później.