NEWS
Ryszard R. został oskarżony o jazdę pod wpływem alkoholu! Policja ujawnia poziom alkoholu we krwi, gdy spowodował kolizję

„Super Express” ustalił, że słynny piosenkarz Ryszard R. w sobotę rano prowadził samochód w pobliżu swojego domu w Brodnicy. Spowodował kolizję, wjeżdżając w inny samochód. Menadżer muzyka próbował przekonać „Super Express”, że został oślepiony przez słońce, ale naszemu reporterowi udało się porozmawiać z policją. Okazuje się, że Ryszardowi R. grożą 3 lata więzienia, bo według policji – spowodował kolizję drogową mając co najmniej 1,6 promila alkoholu we krwi!
Ryszard R. miał co najmniej 1,6 promila alkoholu we krwi
Według policji Ryszard R. miał co najmniej 1,6 promila alkoholu we krwi, gdy spowodował wypadek drogowy w pobliżu Brodnicy (woj. kujawsko-pomorskie). Został oskarżony o jazdę pod wpływem alkoholu i grozi mu do 3 lat więzienia.
Według policji, w sobotę 14 czerwca, około godziny 12:00, doszło do kolizji w gminie Zbiczno. Volkswagen próbował wyprzedzić. Jechał środkiem drogi. Następnie uderzył w pobocze nadjeżdżającego z naprzeciwka Opla. Jego kierowca, unikając wypadku, skręcił w prawo i zatrzymał się. Kierowca Opla rozpoznał, że Volkswagenem kierował znany piosenkarz – Ryszard R. (73 lata).
Kierowca Opla wezwał policję. Kiedy patrol przyjechał, drugiego kierowcy już nie było, bo odjechał z miejsca zdarzenia. Policja udała się do miejsca zamieszkania Ryszarda R.
Policja: Ryszard R. usłyszał zarzuty i grozi mu do 3 lat więzienia
Drzwi otworzyła żona Ryszarda R., Edyta R. Policja musiała obudzić piosenkarza, który spał w łóżku, a następnie został przewieziony na komisariat w Brodnicy. Co na ten temat powiedziała policja?
Tak, w sobotę doszło do kolizji, sprawcą był 73-letni mężczyzna. Miał 1,6 promila alkoholu we krwi. Mężczyźnie postawiono zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu – mówi podchorąży Paweł Dominiak, rzecznik brodnickiej policji.
– Nie mogę potwierdzić jego nazwiska. Potwierdzam, że sprawcą kolizji był Ryszard R.
– ujawnił nam prokurator Rafał Ruta z Prokuratury Okręgowej w Toruniu. Jak potwierdził „Super Expressowi” prof. Ruta, Ryszard R. przyznał się do winy, ale odmówił składania zeznań.