NEWS
Roman Kosecki zepchnął Roberta Lewandowskiego z góry. Tomasz Hajto nie wytrzymał. Musiał zareagować w ten sposób

Wszyscy fani reprezentacji Polski z pewnością nie nudzili się w ostatnich dniach. Najpierw Robert Lewandowski został pozbawiony opaski kapitana, potem piłkarz Barcelony zaskoczył wszystkich wpisem o reprezentacji Polski. Cała sprawa zakończyła się najpierw porażką z Finlandią, a następnie rezygnacją Michała Probierza ze stanowiska trenera „biało-czerwonych”. Roman Kosecki rzucił w „Cafe Futbol” mocne słowa pod adresem Lewandowskiego.
Wciąż nie milkną echa dość burzliwego czerwcowego zgrupowania reprezentacji Polski. W ostatnich dniach kibice „biało-czerwonych” nie mieli łatwych dni. Najpierw poinformowano ich, że Robert Lewandowski został pozbawiony opaski kapitana. Następnie piłkarz Barcelony ogłosił w mediach społecznościowych, że nie zagra w reprezentacji, dopóki trenerem będzie Michał Probierz.
Katastrofa w Helsinkach! Michał Probierz rezygnuje
Po tym skandalu ruszyła prawdziwa lawina w postaci porażki reprezentacji Polski w ważnym meczu z Finlandią (1:2). Wszyscy czekali, aż Cezary Kulesza zwolni Probierza, ale sytuacja była zupełnie odwrotna i w czwartek rano sam 52-latek ogłosił swoją decyzję. Probierz podjął decyzję o rezygnacji z funkcji trenera „biało-czerwonych”.
– Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra reprezentacji będzie moja rezygnacja z funkcji trenera. Pełnienie tej funkcji było spełnieniem moich zawodowych marzeń i największym zaszczytem w moim życiu – powiedział Probierz w specjalnym oświadczeniu.
Roman Kosecki nie wytrzymał dłużej! Mocne słowa pod adresem Roberta Lewandowskiego
Lewandowski nie pojawił się na zgrupowaniu reprezentacji Polski, tłumacząc to zmęczeniem po trudnym sezonie. W programie „Cafe Futbol” – Roman Kosecki nie wytrzymał i ostro wypowiadał się o piłkarzu Barcelony.
– Wszyscy są traktowani tak samo, bo to reprezentacja Polski. Jak przyjdzie nowy trener, to czy będzie Polakiem, bo co to znaczy, że jest Polakiem?! Nie, bo ja jestem Lewandowski, mam Flickę, to Barcelona w ogóle – zaczął Kosecki
– A co z twoją Barceloną? – powiedział ze złością.
– Skopałem tyłek [Barcelonie – przyp. red.], kiedy trzeba było. Strzeliłem trzy, cztery gole. Kocham Barcelonę. To normalny klub. Jak się tam zachowujesz? Jak się zachowujesz w Barcelonie?! Spóźniłeś się choć raz? Nie, nie spóźnił się, on pewnie cały czas przychodzi i gra – podsumował ekspert.