NEWS
Robert Lewandowski skradł show na Grand Prix Hiszpanii. Był tematem rozmów w mieście

Australijczyk Oscar Piastri wygrał Grand Prix Hiszpanii, dziewiątą rundę Formuły 1. Drugie miejsce zajął jego kolega z McLarena, Brytyjczyk Lando Norris. Na mecie flagę w szachownicę trzymał i machał… Robert Lewandowski.
Robert Lewandowski pojawił się na torze w Katalonii podczas kwalifikacji do Grand Prix Hiszpanii. Kapitan reprezentacji Polski postanowił odpocząć i zregenerować siły po trudnym sezonie, świadomie rezygnując z meczów reprezentacji z Mołdawią i Finlandią. To pierwsze spotkanie będzie oficjalnym pożegnaniem Kamila Grosickiego, natomiast spotkanie w Helsinkach zainauguruje rywalizację o awans do przyszłorocznych Mistrzostw Świata. „Lewy” nabiera sił, a jego energii mogły udzielić rozmowy z szefem zespołu Red Bull Racing Christianem Hornerem lub z absolutną gwiazdą F1 Maxem Verstappenem…
Wygrał kwalifikacje i wygrał wyścig
W niedzielę powrócił również na kataloński tor. Obserwował sukces Piastriego z bliska, startując w niedzielny wyścig z pole position, pomimo kilku przetasowań po postojach w boksach. Norris również utrzymał swoją pozycję kwalifikacyjną, a Monako Charles Leclerc (Ferrari) zajął trzecie miejsce.
Broniący tytułu Holender Max Verstappen (Red Bull) przekroczył linię mety na piątym miejscu, ale został sklasyfikowany na 10. miejscu z powodu 10-sekundowej kary. Piastri umocnił swoją pozycję w klasyfikacji generalnej, zdobywając 186 punktów. Drugi jest Norris z 176 punktami.
Robert Lewandowski uważnie obserwował metę i nawet machał flagą. Nie miał daleko do katalońskiego toru, w końcu mieszka w Castelldefels, niedaleko Barcelony. Zawsze znaliśmy „Lewego” jako fana motoryzacji, a jak się kilkakrotnie okazało, jest również fanem Formuły 1…