Rewolucja kadrowa w PiS. Ujawniamy plan Kaczyńskiego

Już w najbliższą sobotę, 28 czerwca, Jarosław Kaczyński zostanie ponownie wybrany na czteroletnią kadencję na stanowisko prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Jak się dowiedzieliśmy, ma skupić się na politykach młodego pokolenia, którzy zasiądą w organach decyzyjnych Prawa i Sprawiedliwości. Zjazd partii w Przysusze ma być również początkiem marszu prezydenta do władzy za dwa lata w wyborach parlamentarnych.

W tę sobotę PiS wybierze nowe władze partii

Najważniejsi politycy Prawa i Sprawiedliwości, wraz z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim, przyjadą w sobotę do Przysuchy. Podczas kongresu mają zostać przeprowadzone wybory prezesa na kolejną kadencję oraz wybór nowych statutowych władz partii. Jak się dowiedzieliśmy, w sobotę mają zostać podjęte decyzje dotyczące przebudowy i otwarcia organów decyzyjnych Prawa i Sprawiedliwości na polityków młodego pokolenia. – Oprócz doświadczonych polityków z wieloletnim stażem, chcemy zobaczyć w organach statutowych, takich jak komitet polityczny czy komitet wykonawczy, polityków młodego pokolenia, w wieku 30 i 40 lat. Wielu z nich ma doświadczenie, czy to w parlamencie, czy jako ministrowie. Nowe osoby dołączą do grona wiceprezesów partii, pojawią się również nowe nazwiska w komitetach politycznych i wykonawczych. Taki jest zamysł, choć wszystkie te decyzje będą musiały zostać zaakceptowane przez delegatów na kongres, którego liczba przekracza 1500 osób – mówi „Super Expressowi” rzecznik partii Rafał Bochenek.

Planowane zmiany mają wzmocnić partię, ale też nadać jej „nową energię” i przygotować partię do kolejnych wyzwań – w tym zbliżających się wyborów parlamentarnych.

– Świat się zmienia, a my zmieniamy się wraz z nim, szanując nasze dotychczasowe osiągnięcia. Nasz lider, pan prezydent Jarosław Kaczyński, czuje to doskonale – podkreśla poseł PiS Rafał Bochenek.

Nieoficjalnie wiadomo, że nowymi wiceprezesami PiS mają być Przemysław Czarnek i posłanka Anna Krupka. – To będzie nowy początek. Chcemy odzyskać władzę, a po zwycięstwie Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich jesteśmy na dobrej drodze, żeby rządzić Polską po wyborach w 2027 roku. Oczywiście idealnie byłoby rządzić niezależnie i do tego będziemy dążyć, ale w grę wchodzą też inne scenariusze – podsumowuje w wywiadzie dla nas jeden z polityków PiS, który pragnie pozostać anonimowy.