NEWS
Kinga Gajewska popełniła kolejny błąd?! Tym razem w Sejmie

Wizyta posłanki Koalicji Obywatelskiej Kingi Gajewskiej w Domu Pomocy Społecznej w trakcie kampanii wyborczej wywołała szeroką dyskusję. Po fali krytyki posłanka przyznała się do błędu i przeprosiła. Sprawa była kontynuowana podczas debaty sejmowej 11 czerwca, gdzie doszło do wymiany poglądów między politykiem a posłami PiS.
Przed drugą turą wyborów prezydenckich Kinga Gajewska opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcia z wizyty w Domu Pomocy Społecznej. Posłanka poinformowała o przekazaniu darów, m.in. ziemniaków i warzyw. Na jednym ze zdjęć widać uśmiechniętą posłankę, która wręcza worek ziemniaków jednemu z seniorów przebywających w placówce. Akcja ta była związana z kampanią Rafała Trzaskowskiego i sprawą mieszkania pana Jerzego.
Publikacja zdjęć spotkała się z falą ostrej krytyki. Kinga Gajewska została oskarżona o instrumentalne wykorzystanie wizerunku mieszkańców Domu Pomocy Społecznej do celów politycznych. W odpowiedzi na negatywne reakcje Kinga Gajewska usunęła zdjęcia i przeprosiła za swoje zachowanie, po czym zamilkła w mediach społecznościowych. Sprawa niespodziewanie wróciła 11 czerwca, podczas posiedzenia Sejmu, na którym głosowano nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska. Czy możliwe, że posłanka popełniła kolejną wpadkę?
Wpadka Kingi Gajewskiej?
Podczas debaty w Sejmie, podczas głosowania nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska, Kinga Gajewska nawiązała do wizyty w Domu Pomocy Społecznej. Gdy posłanka weszła na mównicę, z sali słychać było okrzyki nawiązujące do jej wizyty w Domu Pomocy Społecznej. „Ziemniaki, ile za ziemniaki?” – krzyczeli politycy. Kinga Gajewska, wyraźnie zirytowana złośliwością, postanowiła nawiązać do sytuacji, a przy okazji zażartować z polityka PiS Dariusza Mateckiego.
– Szanowny Panie Suski, tak, popełniłam błąd. Choć Pan nie cierpi głodu, jak widzę, to ja pierwsza do Pana przyjdę i Pana nakarmię. Pewnie przyjdę do celi z ziemniakami, bo Matecki się wychudził, to mu pomogę – powiedziała Kinga Gajewska.
Poseł Dariusz Matecki odpowiedział na słowa Kingi Gajewskiej w mediach społecznościowych. Wyjaśnił, że jego „wychudzenie” jest spowodowane problemami zdrowotnymi i koniecznością stosowania diety ze względu na wykryte zmiany nowotworowe.
– Szanowny Panie Pośle, dziękuję za ziemniaki, odpowiadam: „wychudziłem”, bo zdiagnozowano u mnie raka i stosuję radykalną dietę – napisał na Twitterze.
Biorąc pod uwagę problemy zdrowotne Dariusza Mateckiego, słowa Kingi Gajewskiej wydają się niestosowne i można je nazwać gafą.