Julia, Lena i Olek stracili oboje rodziców w ciągu kilku godzin. Mama została postrzelona przez tatę. Tragedia rodzinna w Rabie Wyżnej

W sobotni poranek (21 czerwca) w Rabie Wyżnej doszło do rodzinnej tragedii, która wstrząsnęła całą Małopolską. Na oczach spokojnego miasteczka rozegrał się dramat, którego konsekwencje na zawsze zmienią życie trójki dzieci – Julii, Leny i Olka. Ich matka została postrzelona przez ojca, który chwilę później odebrał sobie życie.

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się o świcie, około godziny 5:30 rano. To właśnie wtedy przypadkowy przechodzień natknął się na ciało kobiety leżące na parkingu miejscowej szkoły. – Ciało 45-letniej kobiety znajdowało się na parkingu szkoły. Dziś, około godziny 5:30 rano, znalazł je przypadkowy przechodzień – poinformowała Katarzyna Cisło, rzeczniczka małopolskiej policji.

Zmarłą okazała się Katarzyna P., mieszkanka Raby Wyżnej, matka trójki dzieci. Służby natychmiast rozpoczęły intensywne poszukiwania jej męża, 57-letniego Mirosława P., podejrzanego o popełnienie przestępstwa. Niedługo potem jego ciało znaleziono około kilometra od miejsca, w którym zginęła jego żona.

Wśród podejrzanych o dokonanie zabójstwa był mąż kobiety. Policja odnalazła mężczyznę około kilometra od parkingu, na którym wcześniej znaleziono ciało jego żony. 57-latek popełnił samobójstwo – potwierdziła Katarzyna Cisło w rozmowie z radiem ESKA.

Według ustaleń „Super Expressu” Katarzyna P. mieszkała w domu rodziców, niedaleko miejsca, w którym doszło do tragedii. Choć para nie była rozwiedziona, jak mówią sąsiedzi – „często się kłócili”. Mieli trójkę dzieci: dwie córki – Lenę i Julię oraz syna Olka.

Według mieszkańców tragedia wydarzyła się, gdy Katarzyna P. w sobotni poranek szła do sklepu. Mirosław P. zaskoczył ją, zastrzelił, a następnie poszedł do starej zagrody i popełnił samobójstwo.

Mirosław P. był starszy od żony o 12 lat. Według świadków od dawna był chorobliwie zazdrosny. Większość czasu spędzał śledząc każdy ruch Katarzyny. „Ale jednocześnie podobno wbił sobie do głowy, że żona go zdradza” – relacjonują sąsiedzi.

Dla Julii, Leny i Olka ta sobota na zawsze pozostanie najciemniejszym dniem w ich życiu. W ciągu kilku godzin stracili oboje rodziców – matkę, którą kochali i ojca, który zabrał ją od nich na zawsze.