NEWS
Andrzej Rosiewicz ciężko pracował przez 70 lat i wszystko na nic. Straszny smutek, nie do uwierzenia

Andrzej Rosiewicz spędził na scenie ponad 70 lat, ale nie może liczyć na spokojne życie i odpoczynek na starość. Bo chociaż śpiewa od dziecka, to tak naprawdę nie może przestać, nawet gdyby chciał. Smutna prawda o jego pracy jest taka, że nadal musi ją wykonywać, mimo dojrzałego wieku. Dlaczego? Andrzej Rosiewicz sam to przyznał.
Andrzej Rosiewicz na scenie od 70 lat
Andrzej Rosiewicz to postać, której chyba nie trzeba przedstawiać. Polski piosenkarz popowy, gitarzysta, tancerz, satyryk, kompozytor i choreograf – jednym słowem: człowiek orkiestra. Jego największe przeboje od lat z entuzjazmem śpiewają Polacy: „Najwięcej witamin”, „Czy Czuł pani cha-chę”, „Zenek blues” czy „Chłopcy radarowcy” to jego znaki rozpoznawcze. Rosiewicz na scenie od 70 lat, bo swoje pierwsze kroki na niej stawiał już jako dziecko, gdy dołączył do Zespołu Pieśni i Tańca Dzieci Warszawy. Mimo upływu lat Andrzej Rosiewicz wciąż czuje się przed publicznością jak ryba w wodzie. Zapewnia też, że wciąż ma energię, by śpiewać! Po 70 latach pracy prawda wyszła na jaw, dlaczego tak naprawdę nie może przestać występować. Słysząc to, robi się smutno.
Oto smutna prawda o pracy Andrzeja Rosiewicza
Andrzej Rosiewicz, mimo że jest na scenie od 70 lat, nie może liczyć na wysoką emeryturę. To problem wielu gwiazd, które zazwyczaj pracują na „śmieciowych umowach”. Oznacza to, że gdyby przestały występować, mogłyby po prostu nie mieć za co żyć. Ta smutna prawda dotyczy niestety również 80-letniego Rosiewicza. Nie stać go na zejście ze sceny.
Niby emerytura, ale tylko formalnie, bo samo pojęcie jest mi zupełnie obce. Nie zwalniam tempa i nie tracę ducha. Nazywam siebie byłym skautem i sportowcem, a obecnie jet-setowym entertainerem. I tego się trzymam. Mimo wieku wciąż jestem w dobrej formie fizycznej – powiedział w wywiadzie dla „Dobrego Tygodnia”.
Okazuje się, że Rosiewicz przed waloryzacją otrzymywał zaledwie 590 zł miesięcznie. On sam nazwał tę kwotę „skandalicznie niską”. Jeśli dodamy do tego fakt, że piosenkarz jest ojcem trójki dzieci, które pojawiły się w jego życiu dość późno (żonę poznał w wieku 53 lat), to utrzymanie rodziny z samej emerytury rzeczywiście mogłoby być trudnym zadaniem. Andrzej Rosiewicz powiedział kiedyś wprost, że jest fanem programu 500 plus, który „wspiera jego domowy budżet”.
Fani mają nadzieję, że Rosiewicz znajdzie chwilę na odpoczynek i relaks, bo nie samą pracą żyje człowiek. Pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś będzie mógł przejść na emeryturę, nie martwiąc się o finanse.