NEWS
Szokujące słowa Donalda Tuska do partnerów koalicyjnych. Nigdy wcześniej się to nie zdarzyło!

Od dawna trwa zamieszanie wokół wyborów prezydenckich. Niektórzy politycy i opinia publiczna podejrzewają, że w wyborach doszło do nieprawidłowości, które należy zbadać. Sąd Najwyższy rozważa protesty wyborcze. Tymczasem premier Donald Tusk zaapelował do swoich koalicjantów: – Liderzy koalicji 15X stoją przed poważnym wyzwaniem – powiedział premier w mediach społecznościowych.
Gdy opadł kurz po wyborach prezydenckich, wygranych przez Karola Nawrockiego wspieranego przez PiS, sama koalicja rządząca stała się niespokojna. Jej liderzy od dawna prowadzą rozmowy, mówi się o rekonstrukcji rządu, która ma nastąpić niebawem. Ale pojawiają się też nowe plany, dalsze działania i możliwe scenariusze. Liderzy koalicji odbyli już kilka spotkań, możliwe są kolejne rozmowy.
Tymczasem premier Donald Tusk postanowił zabrać głos. Zwrócił się z mocnym apelem do swoich koalicjantów:
Liderzy koalicji 15 października staną przed poważnym testem. Wiem, że trudno znaleźć legalne i skuteczne sposoby działania w tym systemowym bałaganie, który odziedziczyliśmy po PiS. Jeśli nie wiecie, jak się zachować, to zachowujcie się przyzwoicie. I nie dajcie się podzielić – napisał premier Donald Tusk.
Przypomnijmy, że zgodnie z umową koalicyjną, marszałek Sejmu jest rotacyjny. Czyli do 13 listopada marszałkiem jest obecny marszałek i lider Polski 2050, Szymon Hołownia, natomiast od dnia następnego, tj. od 14 listopada do końca kadencji, marszałkiem ma być współprzewodniczący Nowej Lewicy, Włodzimierz Czarzasty.
Podobnie w Senacie, ta zasada ma obowiązywać również tam. A po marszałce Małgorzacie Kidawie-Błońskiej funkcję ma przejąć inna osoba wskazana przez KO. Zgodnie z umową koalicyjną, marszałkowie Sejmu i Senatu mają pełnić funkcję rotacyjnie w trakcie kadencji parlamentu. Takie rozwiązanie, wcześniej niepraktykowane, ma zapewnić trwałość koalicji i pluralizm parlamentarny.
Ale nie wszystkim się to podoba. W Polsce 2050 pojawiają się głosy, że Lewica, jako najmniejsza partia koalicyjna w Sejmie, ma za dużo stanowisk. Jeden z posłów partii Polska 2050-Trzecia Droga powiedział PAP, że Lewica nie może mieć jednocześnie czterech ministrów, wicepremiera i marszałka Sejmu.
Kosiniak-Kamysz o „zdrowym rozsądku”
W czwartek (26 czerwca) podczas konferencji w Sejmie wicepremier, lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że wszyscy liderzy koalicji powinni wejść do rządu, w tym Szymon Hołownia.
W ten sposób odpowiedział na pytanie, czy po zmianie marszałka Sejmu Polska 2050 powinna otrzymać „teczkę wicepremiera”. Stwierdził również, że trudno wyobrazić sobie inną funkcję dla lidera partii niż funkcja wicepremiera. Dodał, że lider Polski 2050 powinien również przejąć kierownictwo jakiegoś ministerstwa, wziąć na siebie pełną odpowiedzialność. – To nie wymaga renegocjacji umowy koalicyjnej, chodzi o zdrowy rozsądek – powiedział wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.