NEWS
Marek Suski miał atak serca: „Poczułem silny ból w klatce piersiowej”. Poznaliśmy dramatyczne kulisy

Znany polityk Prawa i Sprawiedliwości miał zawał serca w nocy z piątku na sobotę (20/21 czerwca). Po trzech dniach opuścił szpital i już brał udział w głosowaniach sejmowych. – Poczułem silny ból w klatce piersiowej i pojechałem do szpitala w Grójcu. Tam mnie zbadano i przewieziono do Radomia, gdzie otrzymałem pomoc w postaci zabiegu angioplastyki – opowiada nam polityk.
To była szybka i skuteczna interwencja. Suski opisuje swój stan zdrowia
Poseł PiS przeżył trudne chwile w nocy z piątku na sobotę. – Właściwie to było raczej tak, jakby rano. Poczułem silny ból w klatce piersiowej i pojechałem do szpitala w Grójcu, blisko mojego domu. Tam mnie zbadano i przewieziono do innej placówki, tym razem w Radomiu, gdzie otrzymałem pomoc w postaci angioplastyki i po trzech dniach opuściłem szpital – opowiada nam Marek Suski.
Angioplastyka to zabieg z zakresu kardiologii interwencyjnej, polegający na poszerzeniu lub udrożnieniu zwężonych lub zamkniętych naczyń krwionośnych, najczęściej tętnic wieńcowych. Zabieg ten ma na celu poprawę przepływu krwi i jest mało inwazyjny, zazwyczaj wykonywany w znieczuleniu miejscowym.
– To była szybka i skuteczna interwencja. Chciałbym podziękować personelowi obu szpitali za ciepłe przyjęcie. Nie zostałem jednak potraktowany w sposób szczególny, widziałem, jak dobrze zaopiekowano się innymi pacjentami. Chciałbym również podziękować wszystkim za wsparcie, modlitwy i zainteresowanie moim zdrowiem – mówi polityk.
Jakie są teraz plany posła PiS? „Będę jeszcze trochę malował”
Poseł PiS mówi nam, że czuje się na tyle dobrze, że wziął udział w głosowaniach sejmowych. Wkrótce rozpocznie zaleconą przez lekarzy terapię. Dodatkowo jednak wprowadzi zmiany w swoim trybie życia.
Kampania wyborcza właśnie się skończyła, więc pracy jest trochę mniej. Muszę się trochę więcej ruszać. Będę spacerował, pracował w przydomowym ogródku. Będę też trochę więcej malował. Mam w planach dokończenie kilku obrazów. Kończę też pracę nad większym projektem, ilustrowaną książką o historii mojej rodziny. Zawsze planowałem więcej aktywności artystycznych w czasie świąt, teraz jest kolejny powód, żeby to zrobić – mówi nam Marek Suski.