NEWS
Mentzen jest wściekły! Wulgarnie obraża Hołownię i to publicznie! „F***er!”

„Hołownia to największy ch*j w polskiej polityce” – grzmi Sławomir Mentzen w najnowszym wpisie na platformie X. Lider Nowej Nadziei w ostrych słowach podsumował działania marszałka Sejmu. Donald Tusk również dostał policzek.
Sławomir Mentzen nie przebierał w słowach. W krótkim, ale brutalnym wpisie, który wywołał lawinę reakcji w sieci, polityk Konfederacji skrytykował Szymona Hołownię za brak politycznego wyczucia i, jak sam napisał, za „frajerstwo” w relacjach z obozem Donalda Tuska.
– Najpierw poparł Trzaskowskiego za darmo. Potem poparł wotum zaufania za darmo. A teraz dowiedział się, że Tusk nie chce zmieniać umowy koalicyjnej i nie obchodzą go oczekiwania Hołowni – napisał Mentzen, dodając: – Dobrze, że Hołownia powoli kończy karierę polityczną. Nie chciałbym, żeby tacy frajerzy reprezentowali Polskę w relacjach z innymi państwami.
„Mentzen trafił w sedno” czy „polityczne chamstwo”?
Wpis szybko zyskał ponad 100 tys. wyświetleń i wywołał falę komentarzy. Niektórzy internauci chwalili Mentzena za „uczciwość” i „nazywanie rzeczy po imieniu”, podczas gdy inni oskarżali go o rynsztokowy język i brak klasy.
Hołownia w ogniu wewnętrznej krytyki
Szymon Hołownia rzeczywiście ostatnio znalazł się w trudnej sytuacji. Publicznie postulował zmianę umowy koalicyjnej, podnosząc m.in. kwestię większego wpływu Trzeciej Drogi na decyzje rządu. Premier Donald Tusk jasno dał do zrozumienia, że nie zamierza zmieniać obecnego układu.
Tymczasem notowania Hołowni słabną, a za kulisami mówi się o napięciach między nim a Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.
Czy to koniec Hołowni?
Wejście Mentzena można postrzegać jako polityczny nokaut, ale czy faktycznie oznacza koniec kariery Szymona Hołowni? Na sejmowych korytarzach mówi się, że Donald Tusk może już pracować nad nową umową koalicyjną, która zmarginalizuje Trzecią Drogę. Jeśli Hołownia będzie dalej forsował własne warunki, może stracić nie tylko swoje wpływy, ale i pozycję marszałka Sejmu.
Choć po wyborach 15 października 2023 r. formacja miała być językiem wagi w obozie demokratycznym, dziś staje się cieniem samej siebie. Donald Tusk nie tylko zignorował jej postulaty zmiany umowy koalicyjnej, ale według doniesień z sejmowych korytarzy coraz bardziej marginalizuje Hołownię w codziennych decyzjach rządu i parlamentu. Jeśli marszałek Sejmu nie odzyska politycznego pola manewru – ani medialnej uwagi – może się okazać, że jego formacja zostanie zmiażdżona między dominującą Platformą a coraz odważniejszą Lewicą. Najbliższe tygodnie pokażą, czy Hołownia zdoła odbudować swoją pozycję, czy też jego projekt polityczny zacznie nieodwracalnie topnieć.