NEWS
Tomasz Lis w tarapatach! Wyzywał Karola Nawrockiego i dostał to, czego chciał. Sprawa trafiła do Adama Bodnara

Tomasz Lis zdecydowanie nie jest fanem Karola Nawrockiego. Regularnie daje to do zrozumienia. Tym razem jednak przesadził – nawet w stosunku do siebie. Dziennikarz obraził prezydenta-elekta i dostał to, czego chciał! Janusz Wojciechowski składa wniosek do Adama Bodnara o wszczęcie postępowania. Co napisał dziennikarz i dlaczego polityk PiS uważa, że sprawą powinna zająć się prokuratura?
Janusz Wojciechowski domaga się ścigania Tomasza Lisa za znieważenie Karola Nawrockiego
Janusz Wojciechowski, polityk PiS i były komisarz UE ds. rolnictwa, złożył wniosek do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara o wszczęcie postępowania w sprawie wypowiedzi Tomasza Lisa. Wojciechowski uważa, że wpis dziennikarza zniesławia i obraża prezydenta elekta Karola Nawrockiego. Czego dokładnie dotyczy? W piątek 6 czerwca Tomasz Lis opublikował na platformie X wpis, w którym stwierdził, że „Polska musi wiedzieć, czy rzeczywiście wybrała alfonsa. Musi. Żeby nie zwariować”. Słowa te wywołały oburzenie i spotkały się z ostrą reakcją Janusza Wojciechowskiego. Wpis Tomasza Lisa był reakcją na artykuł opublikowany przez Onet, w którym dziennikarze napisali, że „Karol Nawrocki brał udział w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy pracował tam jako ochroniarz”. Karol Nawrocki zdementował te doniesienia i pozwał portal, ale nie w ramach procedury wyborczej.
To jest wpis, panie Lisie, który spełnia wszystkie przesłanki odpowiedzialności karnej za zniesławienie plus znieważenie. Art. 212 par. 2 (zniesławienie za pośrednictwem mediów – red.) i 216 par. 2 (znieważenie przy użyciu ww. środków – red.) w związku z art. 11 par. 1 Kodeksu karnego (ten sam czyn może stanowić tylko jedno przestępstwo – red.). Złożę wniosek do prokuratury o ściganie tego z urzędu na podstawie art. 60 Kodeksu postępowania karnego (w sprawach o przestępstwa ścigane z oskarżenia prywatnego prokurator wszczyna postępowanie albo jako oskarżyciel publiczny przyłącza się do postępowania już wszczętego, jeżeli wymaga tego ochrona praworządności lub interesu publicznego – red.)” – napisał Wojciechowski na platformie X.
Wniosek do Adama Bodnara
Janusz Wojciechowski nie poprzestał na publicznej krytyce. Złożył oficjalny wniosek do Adama Bodnara, ministra sprawiedliwości, domagając się interwencji prokuratury. „Niech oszczercy przestaną żartować i zaczną być poważni. Takie obrzydliwe obelgi pod adresem przyszłego szefa państwa muszą zostać powstrzymane. W interesie publicznym. Poniżej zamieszczam mój wniosek do Adama Bodnara o wszczęcie postępowania w sprawie wypowiedzi Tomasza Lisa znieważającej Karola Nawrockiego” – dodał Janusz Wojciechowski i załączył tekst listu.
W liście tym polityk PiS ocenił, że wypowiedź dziennikarza „wykracza poza ramy krytyki czy opinii i jest ewidentną zniewagą i pomówieniem”. Ma ona zatem na celu zaszkodzenie dobremu imieniu prezydenta-elekta i narażenie go na utratę zaufania niezbędnego do piastowanego stanowiska. Wojciechowski zaznaczył również, że prokuratura, oprócz wszczęcia śledztwa, powinna wziąć pod uwagę, że słowa Tomasza Lisa „noszą znamiona mowy nienawiści”.
Na koniec Janusz Wojciechowski zaznaczył, że podjął takie kroki, ponieważ w tej sytuacji nie można jeszcze mówić o znieważeniu prezydenta. Karol Nawrocki nie został jeszcze zaprzysiężony.