NEWS
29-year-old attacked a paramedic at a hospital in Janów Lubelski. He faces up to 5 years in prison

29-letni mieszkaniec województwa lubelskiego stanie przed sądem za napaść na ratownika medycznego. Do zdarzenia doszło w lutym br. na oddziale ratunkowym szpitala w Janowie Lubelskim. Mężczyźnie postawiono zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, za co grozi kara do 5 lat więzienia.
Agresja na SOR-ze. Ratownik medyczny ranny
Prokuratura Rejonowa w Zamościu poinformowała o sprawie. Według śledczych 29-latek, który zgłosił się do szpitala w połowie lutego z matką, która była zaniepokojona jego stanem zdrowia, był pobudzony i zachowywał się agresywnie. W pewnym momencie, bez wyraźnego powodu, zaatakował ratownika medycznego przeprowadzającego z nim wywiad medyczny.
Napastnik powalił ratownika na ziemię, raniąc mu rękę. Inni obecni na miejscu zdarzenia medycy interweniowali i z ich pomocą mężczyznę obezwładniono przed przybyciem policji.
Oskarżony przyznał się do winy
Prokuratura Rejonowa w Janowie Lubelskim postawiła mężczyźnie zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Podejrzany Kamil P. przyznał się do winy, ale – jak wyjaśnił – nie pamięta całego przebiegu zdarzenia. Akt oskarżenia trafił już do sądu. 29-latkowi grozi kara do 5 lat więzienia.
Ratownicy medyczni pod coraz większą presją
Sprawa z Janowa Lubelskiego to kolejny przypadek przemocy wobec pracowników pogotowia ratunkowego. Jak zauważają śledczy i sami ratownicy, tego typu incydentów jest coraz więcej. Coraz częściej agresja ze strony pacjentów lub ich rodzin kierowana jest nie tylko w stronę policjantów, ale także personelu medycznego.
Warto przypomnieć, że ratownicy medyczni, wykonując swoje obowiązki służbowe, objęci są ochroną prawną przysługującą funkcjonariuszom publicznym. Każdy, kto narusza ich nietykalność cielesną, znieważa lub czynnie atakuje, musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami karnymi.
Kolejny przypadek agresji wobec ratowników
To nie jedyny tego typu incydent w ostatnich dniach. W Lubaniu (woj. dolnośląskie) sąd aresztował 70-letniego mężczyznę na trzy miesiące pod zarzutem ataku nożem na ratowników medycznych, którzy mu również pomagali. W tej sprawie podejrzanemu grozi do 10 lat więzienia.
W ostatnich miesiącach w Polsce doszło do kilku brutalnych ataków pacjentów na personel medyczny. Pod koniec kwietnia zginął ortopeda w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. 35-letni mężczyzna wpadł do gabinetu, w którym badał pacjenta i zaatakował lekarza nożem. Mimo wysiłków personelu medycznego, lekarz zmarł. Napastnikiem był pacjent niezadowolony z przebiegu leczenia.
Pod koniec stycznia pijany mężczyzna śmiertelnie dźgnął nożem ratownika medycznego w Siedlcach. Agresja wobec personelu medycznego miała miejsce również w Sopocie, Gdyni, Janowie Lubelskim, Dębicy, Zielonej Górze i Tychach.