NEWS
11 miesięcy ciszy po zaginięciu Jowity Zielińskiej. Policja nie traci nadziei i apeluje o pomoc

Minęło prawie 11 miesięcy od tajemniczego zaginięcia 31-letniej Jowity Zielińskiej z Lisin koło Rypina. Kobieta zniknęła bez śladu, wracając z pracy do domu. Teraz sprawą formalnie zajął się specjalny Wydział Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Mimo intensywnych działań śledczych nadal nie ma przełomu. Policja nie ustaje w poszukiwaniach i ponawia apel: każda informacja może być ważna.
Minęło prawie 11 miesięcy, odkąd rodzina i bliscy nie mieli żadnych wieści o Jowicie Zielińskiej. Kobietę widziano po raz ostatni 6 lipca 2024 r., gdy wracała rowerem z pracy do domu rodzinnego w Lisinach. Nie dotarła jednak do celu i nie skontaktowała się z rodziną. Rower, na którym jechała, znaleziono w pobliżu Rojewa, ale po kobiecie nie było śladu.
Ktoś wysyła jakiś punkt odniesienia. Jedziemy, dzwonimy na policję, jedziemy, prowadzimy śledztwo. Mój mąż i ja czujemy się tak, jakbyśmy stracili syna. Nie wiemy, co mogło się stać. Człowiek po prostu rozpłynął się w powietrzu i go nie ma – mówi teściowa zaginionej, cytowana przez TVP Bydgoszcz.
Jowita Zielińska była wdową. Po śmierci męża zamieszkała z teściami. Jej bliscy są przekonani, że nie opuściłaby domu dobrowolnie.
– Podejrzewam, że to było porwanie. Jowita na pewno nie wyszłaby z tego miejsca sama. Myślę, że czuła się tu dobrze, bo gdyby nie, to by z nami nie mieszkała. Gdyby uciekła, zrobiłaby to rano, zabrałaby rzeczy, pieniądze. Po co miałaby siedzieć w pracy pół dnia, wracać prawie do domu i nagle „o, przypomniało mi się, że ucieknę”? To nie ma sensu. Rozmawialiśmy jeszcze o 7:00 rano i o 10:00 rano. Wszystko było normalnie – mówiła teściowa Jowity Zielińskiej w programie „Kto widział, kto wie”.
W sprawę od początku zaangażowanych było wielu funkcjonariuszy z Rypina, Bydgoszczy i Komendy Głównej Policji. Dziś formalnie przejął ją Wydział Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Funkcjonariusze Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy formalnie przejęli sprawę poszukiwań pani Jowity Zielińskiej, choć w rzeczywistości byli zaangażowani w poszukiwania praktycznie od początku – informuje podinspektor TVP Bydgoszcz Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy.
W akcji wzięło udział kilkaset osób i wyspecjalizowanych jednostek: ekipy ratownicze, przewodnicy psów tropiących z Poznania i Łodzi, a także funkcjonariusze Centralnego Oddziału Antyterrorystycznego BOA. Teren przeszukano z wykorzystaniem sonarów, dronów i robotów podwodnych.
W ostatniej akcji poszukiwawczej 29 marca 2025 roku sprawdzono aż 591 hektarów ziemi, w tym dwa zbiorniki wodne. W akcjach wzięło udział ponad 200 osób – dodaje insp. Chlebicz.
Choć poszukiwania nie przyniosły jeszcze przełomu, śledczy nie zamierzają się poddawać. Wszystkie hipotezy pozostają otwarte. Policja ponawia apel o kontakt – nawet najmniejszy sygnał może pomóc w rozwiązaniu tej zagadkowej sprawy.
– Nadal apelujemy i czekamy na informacje, które mogłyby pomóc w odnalezieniu zaginionej. Informacje te można również przekazywać anonimowo – przypominają funkcjonariusze.
Za pomoc w rozwiązaniu sprawy wyznaczono nagrodę w wysokości 10 tys. zł. Dodatkowe 10 tys. zł dorzuciła Olga Herring i kanał „Ślady”, który zajmuje się tematyką zaginięć w Polsce. Łączna suma wynosi teraz 20 tys. zł.
Opis zaginionej Jowity Zielińskiej
Informacje o zaginionej: wzrost ok. 170 cm, szczupła budowa ciała, rude włosy do ramion, zielone oczy. Opis ubioru: w dniu zaginięcia ubrana była w czarne spodenki i bluzkę w kratę, jeździła na ciemnozielonym damskim rowerze z koszykiem przy kierownicy.
– W tej sprawie prosimy o kontakt z policjantami z KPP w Rypinie pod numerem telefonu 47 75 39 200 lub numerem alarmowym 112 – poinformowali policjanci z KPP w Rypinie, którzy prowadzą śledztwo w sprawie zaginięcia kobiety.